bladoz oty

Od tego bladoz? otego jeziora na niebie zawieszonego sz? y lasem? wiat? a sm? tne, blade, przedwst? pne go? ce nocy, i rozp? ywa? a si? od nich po lesie melancholia. Od tego bladoz? otego jeziora na niebie zawieszonego sz? y lasem? wiat? a sm? tne, blade, przedwst? pne go? ce nocy, i.

. Stawa si przez chwil przezroczysty i z oty jak ciemne piwo. Wij cej si falisto bladoz ot wst g, na ca e pojezierze szeroko.

Tà o bladoz∏ otych w∏ osach, zbyt du˝ych czarnych oczach i za swobodnym, jak na jego gust. Wstawkami i ci´˝ki z∏ oty pas. Wyglà da∏ a jak mienià cy si´.

WΩ drowcem zal£ ni│ z│ oty warkocz, ciΩ ┐ ko obijaj╣ cy siΩ o czyje£ wysmuk│ e plecy. Na tle mrocznego prostok╣ ta mignΩ │ a tylko bladoz│ ota g│ owa-i.
Y z? oty. Smoka nie znalaz? Za to Mirtilla tkwi? a pod zeschni? tym pniem. w w bladoz? otych szatach– ich? piew zdawa? si? ulatywa? prosto do nieba.
Utrzymujemy się wyłącznie z reklam. Wpisane słowo to: Uwaga! Czy wiesz, że już dziś możesz zmienić swoją przeglądarkę na FireFox 2. 0 nie płacać za to ani.

bladoz oty

Menu